Kilka dni temu wspominaliśmy na naszym fejsbookowym profilu o wakacyjnych sposobach na realizację Uprzejmościowych Idei. Jednym z nich są wizyty na nagich plażach - powszechnie znanymi jako plaże naturystów. Chciałbym abyśmy spojrzeli dzisiaj na "plaże dla golasów" z nieco innej niż zazwyczaj strony. Spojrzeli pod kątem tego w jaki sposób interpretować można "instytucję plaży dla golasów" w duchu Uprzejmości Erotycznych.
Tak ustalony model kultury oraz miejsce ciała w tej kulturze nie wystarcza jednak wszystkim. Dla części społeczności staje się za ciasny. Tendencja ta jest na tyle silna w świecie kultury zachodniej - że od początków XX wieku obserwuje się społeczne ruchy, które mają w sobie siłę by wprowadzać zmiany obyczajowe. Ludzie chcą wyjść ze swoją nagością do innych. Pokazywać swoje ciała, oglądać inne. Przebywać w swoim towarzystwie bez ubrania. Powodów, intencji i pomysłów dlaczego człowiek chce być nagim wobec drugiego człowieka jest wiele. Powstaje ruch naturystyczny. Powstaje ruch nudyzmu. Wybucha w końcu rewolucja seksualna, która wprowadza wiele nowych aspektów postrzegania nagiego ciała, wyzwala kobiece ciało. Pojawiają się również motywy erotyczne. Nie będę tutaj szerzej opisywał problematyki rewolucji seksualnej. Skupić chciałbym się na wybranych wątkach, zgodnych z tematem niniejszego wpisu.
Fenomen sacrum i profanum - zdefiniowany i opisywany przez Mircea Eliadego zyskuje nowy wymiar. Nagość, która do tej pory akceptowana była obyczajowo tylko w określonych sytuacjach (np. w domu, pośród rodziny, małżonków, podczas wizyty u lekarza) zyskuje nowe miejsca i nowe sytuacje, w których domaga się akceptacji a także nawet niekiedy legalizacji (np. prawo do przebywania topless w miejscach publicznych - dla mężczyzn i kobiet - w Nowym Jorku).
Takimi nowymi, naturalnymi miejscami, w których można prezentować się bez okrycia - wydają się morskie wybrzeża, plaże. Tam gdzie człowiek już wcześniej bywał bardziej odkryty, bardziej skąpo ubrany. Kontakt z naturą, nowopowstała moda na opalanie ciała, poddawanie się promieniom słońca - to dla wielu doskonały pretekst a także argument za tym by spędzać ten szczególny czas na łonie natury bez jakiegokolwiek stroju.
Możliwość wspólnego przebywania nago - osób nie związanych ze sobą więzami małżeńskimi czy partnerskimi nabiera nowego wymiaru i znaczenia. Z punktu widzenia Idei Uprzejmości - na gołych plażach realizowane jest jedno z podstawowych założeń:
Możliwość wspólnego przebywania nago - osób nie związanych ze sobą więzami małżeńskimi czy partnerskimi nabiera nowego wymiaru i znaczenia. Z punktu widzenia Idei Uprzejmości - na gołych plażach realizowane jest jedno z podstawowych założeń:
Daję / pozwalam cieszyć się widokiem mojego ciała drugiej osobie.
Radość i przyjemność doświadczania nagości drugiej osoby na plaży może być realizowana na kilku płaszczyznach:
- przyjemność socjologiczna - z samego faktu przebywania pośród innych ludzi na wyjątkowych, oryginalnych warunkach (wszyscy jesteśmy bez ubrania - to nasz wyróżnik)
- przyjemność poznawcza - różnorodność ciał, budowy anatomicznej, kształtów i sylwetek
- przyjemność estetyczna - dla osób wrażliwych na piękno ludzkiego ciała - możliwość przebywania pośród tego co lubią i doceniają estetycznie.
- przyjemność erotyczna - rozumiana jako reakcja naszego ciała, naszego sposobu przeżywania estetyki na to co widzimy i odczuwamy przebywając z drugą, nagą osobą.
Przyjemność erotyczna domaga się zapewne dalszych, bardziej szczegółowych opisów: co się godzi, co się nie godzi a nawet czy w ogóle jest dopuszczalne i akceptowalne. Nie podejmuję się w tym wpisie na rozwinięcie tego wątku. Z kilku powodów.
- Musielibyśmy zmienić temat wpisu 😃
- Stoję na stanowisku, że nie ma jednej, powszechnie obowiązującej dyrektywy czy aspekt erotyczny nagiego plażowania powinien mieć miejsce. Jeżeli tak, to w jakim zakresie, co jest dozwolone, akceptowalne a co już nie.
- Wiadomo, że inaczej powinno się zachowywać na rodzinnej plaży naturystycznej, na której przebywają dzieci, inne już zasady mogą obowiązywać dla plaży dla dorosłych czy dla mniejszości seksualnych.
Jeżeli byłoby zainteresowanie tym tematem - z chęcią widziałbym a nawet zaprezentował różne, sensowne głosy w temacie na łamach bloga. Różne argumentacje mogą okazać się wartościowe i mogą być pomocne przy kreowaniu własnego zdania w tym delikatnym temacie.
Uprzejmości na plaży naturystycznej
Zaprezentuję kilka bardziej praktycznych spojrzeń na sprawę - na podstawie doświadczeń oraz własnych obserwacji. Upraszam by poniższe wpisy traktować z lekkim przymrużeniem oka, uśmiechem a nie śmiertelnie poważnie. Bo nic nie jest pewne 😃
Zaprezentuję kilka bardziej praktycznych spojrzeń na sprawę - na podstawie doświadczeń oraz własnych obserwacji. Upraszam by poniższe wpisy traktować z lekkim przymrużeniem oka, uśmiechem a nie śmiertelnie poważnie. Bo nic nie jest pewne 😃
- Przede wszystkim ludzie przebywający na nagich plażach - są bardziej dla siebie Uprzejmi!
- Zauważają siebie, częściej uśmiechają się i nie sprawiają wrażenia, że przyszli na plażę tylko dla siebie
- Z obserwacji własnych wynika, że większy odsetek plażowiczów - golasów czyta książki niż robią to "tekstylni" bywalcy plaż. Z dumą przyznaję, że i ja na plażę zabieram czytnik książek. Żona tak samo - książka pod pachą 😉
- Mniej ludzi, większa przestrzeń prywatna, mniej głośnej muzyki oraz "chodzących reklam i sprzedawców"
- Nikt nie stawia parawanów
Dzikie plaże mają także swój urok - nie mniej - nie oferują zaplecza, o którym wspomniałem powyżej. Warto mieć to na uwadze przy wyborze miejsca, poznać swoje potrzeby w tym zakresie i wybrać adekwatne dla siebie miejsce, w którym chcemy pogolasować.
No i przede wszystkim - wybierając się na plażę wybierajmy się z odpowiednim towarzystwem!
Samotne wyjścia na plażę - są jednak smutne. Nagie plażowanie nabiera swojej pełni i wartości gdy jesteśmy RAZEM a nie sami.
Samotne wyjścia na plażę - są jednak smutne. Nagie plażowanie nabiera swojej pełni i wartości gdy jesteśmy RAZEM a nie sami.
Plaża może być świetnym miejscem na spędzanie miłych, wieczornych godzin w nagim towarzystwie przyjaciół i znajomych. Dobrze zorganizowana, bezpieczna i spokojna okolica - i wspomnienia nie do zapomnienia.
Inspirującym był widok dwóch starszych golasowych małżeństw, które w godzinach wieczornych, gdy słońce rozpoczęło swoją wędrówkę za widnokrąg - wyjęli chłodzącą się do tej pory w morskich falach butelkę wina, rozłożyli kocyk, serwety a na nich pojawiły się sery, owoce i kieliszki do wina.
Żyć nie umierać. Czego i Wam Uprzejmościowo życzę :)
