Uprzejmości. Rewolucja w spotkaniach ze znajomymi

Źródło: materiały własne
Wizja Uprzejmości erotycznych opiera się całkowicie na kontakcie z drugim człowiekiem. Współmałżonkiem, partnerem ale nie tylko. To także kontakty ze znajomymi, którzy chcą podobnie jak my cieszyć się spotkaniami bez ograniczeń kulturowych związanych z nagością czy erotyką. Przyjmowanie gości w bieliźnie. Naga herbatka. Nagie saunowanie. Właściwie czemu nie?

Poruszyć chcemy - zdaje się - temat rzekę. Z tego względu w dzisiejszym wpisie nie będzie to całościowa wizja świata Uprzejmości. Raczej jakiś drobny wycinek, kilka myśli, które zbiorę w jedno miejsce byście mogli poczytać i dowiedzieć się więcej czym są w zamyśle Uprzejmości erotyczne.


Pierwsze pytanie jakie się nasuwa to - dlaczego w ogóle zaistniał świat Uprzejmości? Dlaczego mogło dojść do jego powstania, rozwoju i nieustannego poszerzania kręgu osób, które chcą uczestniczyć w takim świecie?

Może dlatego, że nie jest to twór sztuczny; wymyślony znikąd i nieprzystający do rzeczywistości.
Wręcz przeciwnie - pomysł powstał na bazie doświadczeń, przemyśleń i potrzeb jakie odczuwam ja - autor - jak i osoby, które myślą podobnie. Pomysł powstał NATURALNIE - jako seria postępujących po sobie etapów w życiu.
Świat Uprzejmości to wizualizacja, ufizycznienie refleksji, myśli jakie mam o sobie i drugim człowieku. 
Urzeczywistnienie w sensie przejścia od słów do czynów - tego co do tej pory pozostawało tylko w głowie. Niespokojne myśli, pragnienia, fantazje a także - a może przede wszystkim - potrzeba jak najlepszego przeżycia czasu jaki spędzamy na tym świecie. Potrzeba bycia autentycznym, możliwe wolnym i możliwie szczęśliwym.

Dlaczego zainteresowanie ciałem, cielesnością i erotyką?
Uprzejmość to dla mnie przede wszystkim sposób myślenia i postrzegania rzeczywistości. W dość wąskim aspekcie jakim jest relacja z drugim człowiekiem. Wąskim ale przecież niezwykle ważnym. Chcę poznawać ludzi. Chcę nawiązywać z nimi autentyczne i szczere relacje. Chcę doznawać prawdziwej (możliwie pełnej) przyjemności z tego, że spotykam się ze znajomym. Chcę także aby ludzie, którzy spotykają się ze mną odczuwali możliwie pełną przyjemność ze spotkania i czuli, że jestem wobec nich prawdziwy i autentyczny.

To takie "założenia idealne". Myśl przewodnia.
Wychodzę także z założenia, że świat cielesności, świat fantazji, świat erotyki stanowi bardzo ważną część naszego jestestwa. Naszego życia. Mojego życia. Poznanie konkretnej osoby bez wiedzy, bez doświadczenia jej cielesności, jej erotycznej strony często jest poznaniem niepełnym. Ułomnym. Jakąś częścią, której brakuje.

Zadałem sobie pytanie - dlaczego nie mogę poznawać ludzi w ich możliwie całościowej wizji? Czyżby kultura, w której żyjemy nie pozwalała na tego typu szczere i pełne poznanie drugiego człowieka? Szybciej napotkamy człowieka podczas jego bolesnych i smutnych przeżyć jakie stają się jego udziałem. Szybciej zobaczymy go smutnego, płaczącego, zdenerwowanego niż radosnego, podnieconego, cieszącego się z radości przeżywania fizycznych uniesień.

Smutek, płacz i nerwy nie są objęte strefą Tabu. Do tabu należy natomiast podniecenie, fizyczna przyjemność i cielesność.

Postanowiłem zacząć przełamywać Tabu. Nie w sposób rewolucyjny, wojenny, siejąc zniszczenie i zgorszenie. To nie w moim stylu. Raczej pozytywną rozmową, zaufaniem, szczerością i uśmiechem.

Chcę nawiązywać relację z drugim człowiekiem możliwie bez Tabu. Chcę poznawać go możliwie całościowo. Nie tylko powierzchownie, nie tylko w negatywnych sytuacjach. Chcę widzieć jego ciało, chcę widzieć jego fizyczność, sposób w jaki przeżywa fizyczną radość, chcę wiedzieć co mu sprawia przyjemność i co można zrobić by taką przyjemność urzeczywistnić.

Reasumując: poznaję możliwie w pełni człowieka wtedy gdy widzę i znam nie tylko jego powierzchowną warstwę. Ale wtedy gdy jest mi dane przeniknąć także do jego fizyczności, do jego cielesności i erotyki.

Czym różni się naturyzm od Uprzejmości? Po co jeszcze jakieś Uprzejmości? Po co wyważać otwarte już drzwi?

Tak, to prawda. Na wiele z "postulatów Uprzejmościowych" naturyzm odpowiada pozytywnie. Wskazać można na wiele wspólnych cech. Przede wszystkim realizację ludzkiej potrzeby przebywania razem bez ubrania, wspólne poznawanie się i zawieranie relacji, w których poznajemy siebie nawzajem - jak równy z równym. Nagi człowiek z nagim człowiekiem. Czyli mamy traktować siebie tak samo. Z szacunkiem.

Tym co wyróżnia (powiedziałbym, że ubogaca :) ), co jest dodatkowym elementem, który pojawia się w Idei Uprzejmości jest kwestia erotyki. Klasyczne rozumienie naturyzmu wyklucza czy może lepiej napisać pomija kwestie ludzkiej seksualności i potrzeby erotyki. W naturyzmie pozostajemy na płaszczyźnie wspólnej nagości i radości z tego faktu.

W klasycznej koncepcji Naturyzmu patrzymy na siebie i swoje ciała jak na człowieka bez ubrania.
Tak... wydaje mi się, że hasło "człowiek bez ubrania" pasuje tutaj bardzo dobrze. Nie zawiera w sobie żadnych dodatkowych czy zbędnych znaczeniowo insynuacji. Człowiek bez ubrania. Ot tak. Po prostu.

W tym miejscu Idea Uprzejmości chciałaby dodać jeszcze coś od siebie. Nadać i nałożyć dodatkowe warstwy znaczeniowe do hasła "człowiek bez ubrania". Rozbudować jego znaczenie i rolę.
Zacznijmy może od tych mniej popularnych i mniej intuicyjnych. Nie wymienię wszystkich - bo to raczej lista otwarta i dość zindywidualizowana.
  • nagość jako forma fizycznego dowodu, informacji dla naszych rozmówców, że nasze rozmowy, relacja tu i teraz - jest szczera i autentyczna. To, że nie ukrywamy naszej fizyczności manifestować może także i to, że chcemy rozmawiać szczerze i otwarcie. Że zależy nam na naszym rozmówcy.
    (Tzw. nagie rozmowy są częścią mojego doświadczenia Uprzejmościowego - klimat takich rozmów, stopień otwarcia i szczerości - po prostu zachwyca i bardzo pozytywnie oddziałuje. To na podstawie takich rozmów i odczuć po odbytych "nagich rozmowach" powstała nowa warstwa znaczeniowa dla "człowieka bez ubrania")
  • nagość jako forma fizycznej manifestacji akceptacji drugiego człowieka. Miejsce dla takiej nagości to nie jest już plaża naturystów, sauna czy inne miejsce usankcjonowane przez tradycję naturystyczną. Mowa tu raczej o bardziej kameralnych grupkach czy wręcz dwuosobowych sytuacjach, różnych niż małżeństwa czy pary. Swoją nagością całkowitą bądź częściową wysyłamy sygnały, że ufamy, że lubimy i że akceptujemy to, że nasz rozmówca, towarzysz będzie mógł sycić swe oczy i zmysły naszym ciałem. 
    Warto zwrócić uwagę, że w tej sytuacji nie ma miejsca na argument w stylu "a bo mi to wszystko jedno kto mnie ogląda i co widzi" lub "nic sobie nie robię z mojej nagości".
    W myśleniu Uprzejmościowym to właśnie w drugą stronę idzie argumentacja: moje ciało jest wartością i dlatego decyduję się je Tobie / Wam pokazać. Lub jeszcze inna argumentacja: wiem, że moje ciało sprawia Tobie przyjemność i dlatego zdecydowałem się / zdecydowałam się pokazać je Tobie  / Wam ufając, że potrafisz to docenić a także szanować moją godność.
  • nagość jako narzędzie i podmiot działań artystycznych / wrażeń artystycznych / zabaw ze smakiem / szaleństw z kulturą. Podobnie jak w poprzednich opisach - nie ma tu miejsca na argumentację, że "wszystko mi jedno kto widzi moje nagie ciało". Cały czas idziemy w stronę tego, że moja decyzja o tym, że pokażę siebie innym bez ubrania jest Uprzejmością. Jest wartościowym gestem. Czynem, który podnosi prestiż, dodaje nową wartość do jakości spotkania. Ubogaca je i sprawia, że możemy przeżywać dany czas w jego najlepszym i najbardziej pełnym wymiarze. 
    Wspólna naga sesja zdjęciowa. Wspólna naga kolacja, wspólne nagie gry towarzyskie, czy wspólny nagi wypad w plener. To wszystko przykłady takich spotkań gdzie nagie ciało traktujemy jako element ubogacający spotkanie. Ubogacający nasze doznania estetyczne i zmysłowe. Wyobraźcie sobie np. wspólną nagą kolację, gdzie tacą dla wszelkich potraw serwowanych tego dnia jest jedna naga osoba spośród nas. Lub niejedna :)
  • nagość jako zwrócenie uwagi na naszą erotyczną naturę. Nagość, która ma pobudzać nasze zmysły i emocje. Kontynuując nasze myślenie w kategoriach Wartości przez wielkie "W". Człowiek bez ubrania to także człowiek, który pobudza zmysły. Bez ubrania to jest dość umowne. Do tej sekcji zaliczyłbym chociażby te wszystkie spotkania podczas których mamy przyjemność podziwiać rozbierające się osoby podczas striptizów. 
    Małe, kameralne spotkania znajomych, podczas których nie wstydzimy się swojej erotycznej strony. Zmysłowe tańce w rytm muzyki otwierają i ukazują przed nami inny świat. Intymny i delikatny - wkraczamy nagle przez drzwi do miejsc, które wymagają niezwykłej czujności, odpowiedzialności, ciepła i rozwagi. Od wszystkich. Trudny to i poważny temat. Wymaga niezwykłej kultury osobistej. Osoby odkrywają przed nami swój własny świat. My odkrywamy przed innymi. Uwaga i ostrożność na najwyższym poziomie. Ale jaka zabawa, jaka radość!
  • nagość jako generator zachowań seksualnych. To już najwyższa szkoła jazdy. Idea Uprzejmościowa znajduje w tego typu zachowaniach swój szczytowy wyraz. Możliwość obserwowania u współtowarzyszy widocznych objawów podniecenia, z drugiej strony zgoda na to by inni byli także obserwatorami czy odbiorcami naszych własnych objawów podniecenia...  To sytuacje wykraczające daleko poza sfery komfortu, wymagające szczególnej wrażliwości, delikatności i poczucia wyjątkowości sytuacji w jakiej się znajdujemy.
    Masaż erotyczny, intencjonalne dotykanie, akty seksualne.... to Uprzejmości, które wprawiają w zachwyt, dostarczają niezwykłych emocji ale są także ekstremalnie "delikatne w obsłudze". Wymagają otwartości, jawnych intencji, czystych ustaleń i klarowności sytuacji.
Czy Uprzejmości to tylko spotkania?


W przeważającej mierze tak. To sama esencja pomysłu by być względem siebie Uprzejmym. Ale spotkania nie wyczerpują formuły Idei Uprzejmości. Współczesna technologia umożliwia nam na niespotykaną do tej pory skalę i formę bycie aktywnym Uprzejmościowo.
Łatwość robienia zdjęć, szybkość w dzieleniu się nimi. Możliwość nagrywania filmików video, rozmów telefonicznych, rozmów przez komunikatory... to wszystko wielcy sprzymierzeńcy w propagowaniu Idei Uprzejmościowej.
Owszem. Ma to już swoją własną, powszechnie używaną nazwę: sexting. Przesyłanie materiałów o charakterze erotycznym czy pornograficznym. Tutaj nie ma chyba co się przestraszać i oburzać. Od strony formalnej dokładnie tak to wygląda i tak może być nazywane.
Uprzejmościowym słaniem materiałów można będzie to nazwać tylko i wyłącznie wtedy gdy nasze intencje będą Uprzejmościowe. Ale o tym będą wiedziały tylko osoby bezpośrednio zainteresowane. O naszych intencjach. Dla innych pozostanie to po prostu sexting.

Czy Idea Uprzejmości jest tylko jedna, jedyna właściwa?

Podchwytliwe pytanie :) Teoretycznie jest jedna Idea. Ale realizowana i rozumiana może być na wiele sposobów. Tak naprawdę wszystko zależy od każdego z nas. Od swoich zapatrywań na cielesność, nagość i erotykę. Każdy z nas może mieć i ma swoje własne granice, do których może się posunąć. Do których może dopuścić. I to trzeba bezwzględnie szanować. Inna sprawa, że te granice - z doświadczenia już wiemy - mogą być płynne. W różnym czasie, z różnymi ludźmi - godzimy się lub nie na realizację takich a nie innych pomysłów Uprzejmościowych. I chyba tak jest właściwie. Tak jest w sam raz. Pozwala nam taka sytuacja na bycie elastycznymi, otwartymi na różne scenariusze i możliwości.
Dotyczy to najróżniejszych kwestii: od wyboru z kim chcemy się spotykać po decyzję co chcemy wspólnie, razem robić. I to jest piękne.

Na zakończenie. Takie moje przemyślenie.
Niektóre osoby rodzą się już z "zaszytym" programem Uprzejmościowym. Po prostu mają to w sobie. I w odpowiednim czasie, miejscu i przy odpowiednich ludziach po prostu ujawniają swoje "zdolności".
Inni dojrzewają do tego by żyć Uprzejmościowo. Nie zawsze, ale od czasu do czasu. Nie dla wszystkich ale dla wybranych. I to jest piękne. Takie dojrzewanie.
Niektórzy natomiast nigdy nie słyszeli, nie podejrzewali, nie wyobrażali sobie czegoś takiego jak bycie Uprzejmym dla innych. Nie wyobrażali sobie, że można swój intymny świat pokazać komuś innemu niż współmałżonek czy partner. Nagle - w różnych sytuacjach dowiadują się lub stykają z sytuacją Uprzejmościową. I pomysł zaczyna kiełkować, wzrastać... nie obumierać... i kiedy przychodzi odpowiedni czas - zaczynają po prostu żyć Uprzejmie.

Czyż to wszystko nie jest Piękne? Dla mnie bardzo. Takie życiowe, prawdziwe i naturalne.
Oczywiście istnieją także i tacy, którym sam pomysł by otworzyć się w ten sposób przed drugim człowiekiem jest niewykonalny. Szanuję to. Naprawdę.

Bądźmy dla siebie Uprzejmi. Życie tak krótkie jest.

Chcecie zapytać, dowiedzieć się więcej?
Chcecie zacząć działać i żyć i cieszyć się każdą Uprzejmościową chwilą?
Skontaktujcie się z nami:
e-mail: generatoruprzejmosci@gmail.com
lub formularz kontaktowy poniżej

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *