O kłodzie, która była Kobietą


Materiały własne
Część z nas jest zupełnie zafiksowana na punkcie ludzkiego ciała. Kompletnie "głupieje" na jego punkcie i wymyśla najprzeróżniejsze sytuacje, fantazje i zadania które mają za zadanie jedno: być blisko, przyglądać się i obcować z nagim ciałem.
Piszę o ludzkim ciele choć przede wszystkim myślę o kobiecym ciele. Tak, przyznaję - jestem jednym z tych, dla których nagie, kobiece ciało to źródło niesłabnącej radości, nieustającej ciekawości. Inspiracji i podniecenia.

Może też z powodów wymienionych powyżej będzie mi łatwiej pisać niniejszy tekst. Będę czerpał z własnej wiedzy oraz doświadczeń. A także pomysłów, które przyszły mi do głowy i które udało mi się już zrealizować.

A ściślej - chciałbym Wam dzisiaj napisać o czymś takim - co może nie brzmi specjalnie dobrze i nie jest nośne marketingowo - ale wydaje mi się, że oddaje istotę sprawy. Chciałbym Wam opisać pomysł "Kobieta - kłoda"
Nie ma problemu by pomysł ten i ogólne zasady zastosować także do mężczyzn. Mężczyzna - kłoda także brzmi nieźle. W mojej głowie ;)

O co chodzi by być Kłodą? Cały pomysł to wynik olbrzymiej chęci i potrzeby oglądania ciała. Z bliska, na spokojnie, bez nerwowego rzucania ukradkowych spojrzeń. Pomysł powstał z pragnienia porozumienia się z drugim człowiekiem, uzgodnienia prostego w sumie przekazu: "hej, bardzo chciałbym popatrzeć na Twoje nagie ciało. Z bliska, ze wszystkich stron, ze wszystkim możliwych kątów. Czy byłabyś tak Uprzejma by pozwolić mi na oglądanie Ciebie w taki sposób?"

To chyba jeden z bardziej jaskrawych przykładów ukazujących Ideę Uprzejmości. Jasno, bez ogródek mówimy czego pragniemy, o czym myślimy i o co prosimy. Nie udajemy, nie podglądamy ukradkiem rzucając spojrzenia na ciało, które nas ciekawi, interesuje czy podnieca. Owszem, odsłaniamy się w tym momencie, otwieramy przed drugą osobą ze swoim światem pragnień - bardzo przecież intymnych. I czekamy na reakcję, odpowiedź. Która przecież też nie musi być łatwa i prosta. Bo osoba proszona o tego typu Uprzejmość zmierzyć się musi z kilkoma co najmniej kwestiami. Swojej własnej akceptacji, akceptacji swojego wyglądu, swojego ciała. Swoim systemem wartości, otwartością a także, a może przede wszystkim - poziomem zaufania tej drugiej osobie. Wiary w jego intencję i kulturę osobistą. Pokazać siebie komuś, odsłonić - i to w sposób naprawdę, naprawdę. Być przed kimś nago. Nie przelotem, nie w ruchu, nie "przy okazji". Ale specjalnie, intencjonalnie, powoli i dać się komuś nasycić swoim widokiem.
To bywa trudne. To bywa czasem niemożliwe. Ale jak już jest. Jak takie wydarzenie zaistnieje, odbędzie się... To jest to Przeżycie przez duże "P". Dla obu stron. Bardzo wartościowe, niemalże oczyszczające, z gatunku przeżyć duchowych.
Miałem okazję kilka razy brać udział w projekcie "Kobieta - kłoda" i piszę to z własnej perspektywy, na podstawie własnych odczuć i emocji. Warto!

To może tyle w kwestii teorii i tego jakie jest podłoże ideologiczne dla tej Uprzejmości.

Trochę o nazwie - dlaczego akurat "kłoda"? Było to pierwsze skojarzenie jakie przyszło mi do głowy, gdy wyobraziłem sobie a później miałem przyjemność zobaczyć w rzeczywistości.
Jak można oglądać na spokojnie i bez pośpiechu nagie ciało? W sumie są dwie główne możliwości. Nagie ciało leżące albo stojące.

Leżąca, naga Kobieta. Tak aby można było spokojnie patrzeć. Wszędzie zerknąć, gdziekolwiek zajrzeć. Ten widok dał mi tylko jedno skojarzenie. Nieruchoma kobieta, leżąca na plecach. Spokojnie i bez zbędnego ruchu. Nieruchoma jak kłoda drewna. Stąd nazwa. I tak już w sumie zostało...

Drugi wariant to stojąca, naga osoba. Koniecznie na podwyższeniu! stoliku, taborecie, kamieniu itp. Robi piorunujące wrażenie :)

Jak długo powinna trwać Uprzejmość "Kobiety - kłody"? Trudne pytanie. Wiele zależy od nas samych, od okoliczności. Ale przede wszystkim od samej osoby, która decyduje się być dla nas "kłodą". Może w każdym momencie zakończyć.
Pierwszy raz, kiedy Uprzejmość "kłody" realizowała dla mnie inna Kobieta niż żona - czas trwania ustaliliśmy na 5 minut. Z minutnikiem w ręku. Po wszystkim - zgodnie jednak orzekliśmy, że to zdecydowanie za krótko było. Obie strony chciały jednak by Uprzejmość trwała dłużej. Tak miło, tak dobrze i tak sympatycznie wszystko się odbywało. Kolejne "odsłony" były już dłuższe. Dziesięć minut wydaje się być optymalne na pierwszy raz ;)

Poniżej video, które bardzo ładnie wkomponowuje się w pomysł "Kobieta - kłoda"

Zainteresowani? Zaintrygowani?
Napiszcie do nas co o tej Uprzejmości myślicie, jakie są Wasze odczucia. A może już próbowaliście we własnym zakresie?
lub formularz kontaktu poniżej

Bądźmy dla siebie Uprzejmi!

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *